Ł jak Łojenie pagórasów

Kurs przewodnicki to oczywiście same przyjemności – górskie wędrówki, podziwianie pięknych widoków, panoramki… To też wieczory spędzane na łonie natury, przy ognisku, bądź w przyjemnym ciepełku studenckiej chatki, w blasku świec, z piosenką turystyczną na ustach.

Nie zawsze jest jednak tak różowo. Czasem wieczorne śpiewanki nieco się przeciągną i dopiero świt zagania kursantów do łóżek, czasem pogoda w ciągu nocy zdążyła zmienić się o 180 stopni i leje jak z cebra. Innym z kolei razem perspektywa wyjątkowo uciążliwego podejścia wywołuje w nas zmęczenie na samą myśl… I wtedy trzeba się spiąć i zacząć łoić pagórasy!!!

Łojenie pagórasów polega więc na zawziętym pokonywaniu kolejnych dzikich górskich ostępów, panoramkowaniu i wykonywaniu innych kursanckich zadań, bez zważania na aurę, nachylenie szlaku czy też rozdzierające duszę zmęczenie. Ale nie martwcie się! U kresu wędrówki zawsze czekać na was będą przyjemności wspomniane w pierwszym akapicie 🙂  I satysfakcja, że kolejny raz daliście radę!