Wyjazd jaskiniowy

Tym razem naszą przygodę przewodnickąrozpoczęliśmy w Wiśle, do ktorej dojechaliśmy (12 osób)w sobotę rannym pociągiem. Naszymi opiekunami byli: Marysia i Michał vel Świstak. Wisła malownicza miejscowość pośród gór wznosi się na wysokości 430 m n.p.m i jest największym ośrodkiem luterańskim w Polsce i jedynym miastem w którym ludność tego wyznania stanowi większość. Natalka, która zna miasto jak własną kieszeńdoprowadziła nas do żółtego szlaku.  Po drodze w Urzędzie Miasta zobaczyliśmy jedną z atrakcji: postać Adama Małysza wykonaną z białej czekolady. Był to bardzo słodki widok… Góry powitały nas prawdziwą zimą, wszystkie szczyty pokryte były białym puchem. Śnieg iskrzył się w promieniach słońca, było bajecznie i pięknie. W takiej scenerii przeszliśmy przez m.in Kamienny, Trzy Kopce Wiślańskie, Smrekowiec, Jaworzynę i dotarliśmy do Przełęczy Salmopolskiej. Tu najpierw podeszliśmy do Jaskini Malinowskiej (nie wiedzieć czemu nikt nie miał ochoty stawić jej czoła, no może za wyjatkiem Świstaka), a bardziej ochoczo odwiedziliśmy jedną z karczm na przełęczy. Po godzinie ruszyliśmy w dalszą drogę, tym razem czerwonym szlakiem przez m.in Grabową, Kotarz, Hyrcę, Beskidek do schroniska na Karkoszczonce. Po obfitej kolacji czekała nas główna atrakcja wyjazdu: jaskinia Trzy Kopce, do której dotarliśmy ok. 23. Było to przeżycie niesamowite i niezapomniane, przez 4 godziny wąskimi korytarzami i szczelinami przeciskaliśmy się do najodleglejszego, niedawno odkrytego miejsca. Z bliska ogladaliśmy hibernujące nietoperze. Po wyjściu przedstawialismy widok nieszczególny, ubłoceni od stóp do głów, ale w doskonałych humorach. W niedzielę wstaliśmy koło południa, przez Klimczok, Szyndzielnię zeszliśmy do Bielska-Białej a stamtąd już w powrotną drogę do domu…

ap1050280Tuż przed wyjściem do jaskini

Opublikowano

Autokarówka kursowa

W dniach 24-26 października odbyła się autokarówka. W piątkowy wieczór spotykamy się na noclegu w Gorzeniu Dolnym. W sobotę rano startujemy ze zwiedzaniem rozpoczynając od Wadowic, gdzie dołączyło parę osób które nie mogły przyjechać wcześniej. Dzień mija nam miło, szybko i przyjemnie na zwiedzaniu okolicznych zabytków (głównie sakralnych). Wieczorem meldujemy się w Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie nocujemy. Niedziela to męczący maraton po kapliczkach kalwarii. Mimo ogromnej dawki informacji jaką otrzymaliśmy z uśmiechem na ustach wracamy do domów.

Krzysztof Rakoczy

dzwonnica-przy-kosciele-w-skrzydlnejLekcja architektury drewnianej

Opublikowano

Wyjazd inauguracyjny do Lachowic

Celem pierwszego wypadu kursu SKPG Harnasie była Chatka Na Adamach, która, dla wiadomości mniej świadomych osób, znajduje się w Beskidzie Żywieckim, a konkretnie w Lachowicach. Wyjazd (jak każdy z resztą) obfitował w wiele zabawnych sytuacji, niezapomnianych chwil, mocno przybliżył nieznające się jeszcze zbytnio towarzystwo oraz przede wszystkim pozwolił na poznanie dogłębne fragmentu Beskidu Żyieckiego. A jaki był mniej więcej przebieg wydarzeń? Cóż, piątkowy wieczór nie pozwolił nam na dużo więcej niż zapoznanie się z błotem pokrywającym ścieżkę do Chatki, za to poznaliśmy jedyne w swoim rodzaju zasady panujące na Adamach, no i zwiedziliśmy samo lokum, po czym padliśmy jak zabici na wyrka. Po dość chłodnawej nocy, w sobotę przyszedł czas na krótką podróż pociągiem do Suchej Beskidzkiej, z której po obejrzeniu między innymi Karczmy Rzym i kościoła, wróciliśmy z powrotem do Lachowic przez Magurkę i Kiczorę, omijając niestety z braku czasu szczyt Jałowca. Wszelakie ewentualne niedogodności i trudy dnia wynagrodziły zaś pulpa i wieczorek poświęcony Śląskowi z filmem Angelus w tle. Niedziela z kolei upłynęła pod znakiem poznawania okolicznych szczytów, niektórych z dalszej, innych z bliższej perspektywy. Przy okazji poznaliśmy również nazwy kilku roślinek, o których opowiadał nam Radeck (oficjalnie czytaj: Radosław Truś). Na koniec jeszcze, tuż przed odjazdem pociągu wdrapaliśmy się na skałki, gdzie Maciek (oficjalnie czytaj: nasz opiekun i przewodnik Maciej Siudut) udzielił nam lekcji o fliszu karpackim . Potem bez żadnych komplikacji wróciliśmy do domków z zaostrzonymi apetytami na kolejny wyjazd.
Natalia Paszek

003_sb_rynek_maciek_przybliza_historie_miastaSzkolenie w Suchej Beskidzkiej

Opublikowano